Chat with us, powered by LiveChat

5 porad jak NIE robić SEO

2018.12.10

W SEO, jak i we wszystkich dziedzinach, panują określone zasady, których złamanie może wiązać się z karą. Oczywiście nie brakuje osób, które próbują obejść obowiązujące normy, kierując się szybkim zyskiem – w tej branży takie działania są wyłącznie szkodliwe, a ich stosowanie może skończyć się ukaraniem strony internetowej przez Google i zepchnięcie jej w odmęty sieci, gdzie będzie mało widoczna dla użytkowników. Jakie są więc porady, jak nie robić SEO?

Ukrywanie treści na stronie

Pierwszym z grzechów głównych SEO, mającym swoje źródło w zamierzchłych czasach, kiedy Google było jeszcze młode, było ukrywanie treści na stronie. Osoby zajmujące się wtedy pozycjonowaniem wchodziły na szczyty kreatywności i sprytu, wymyślając coraz to nowe sposoby na przemycenie nasyconej słowami kluczowymi treści, niewidocznej dla użytkowników, ale skierowanej do robotów wyszukiwarki. Tekst w tym samym kolorze, co tło strony, czcionka o rozmiarze 0, ukrywanie treści pod obrazkami – to tylko niektóre z zabiegów, które miały pozostawić stronę atrakcyjną wizualnie dla użytkownika, przy wypchaniu jej treścią niskiej jakości, stworzoną wyłącznie pod algorytmy wyszukiwarki.

Jeśli chcesz sprawdzić, czy na Twojej stronie internetowej nie ma ukrytego tekstu, np. w białym kolorze na białym tle, wystarczy, że wciśniesz kombinację klawiszy CTRL + A.

A jak jest obecnie? Google oficjalnie uznało ukrywanie treści na stronie za niedopuszczalne – a serwisy, na których dokonano takich działań, mogą otrzymać karę w postaci filtru. Witryna nie powinna mieć zawartych treści, których użytkownik nie widzi, ponieważ powinna być stworzona pod jego potrzeby. Roboty Google z łatwością wyłapią takie zabiegi, jak ukrywanie tekstu za pomocą odpowiedniej czcionki czy pod obrazkami, i mogą ukarać daną witrynę.

W tej chwili stosowanie takich sposobów ukrywania treści na stronie jest rzadko spotykane, ale zdarza się – właściciele witryn powinni mieć na uwadze, by sprawdzać swoje serwisy pod tym kątem i pozostać „czystym” w oczach Google.

Keyword stuffing

Drugi grzech, który pochodzi z dawnych czasów, kiedy wypełnienie strony słowami kluczowymi mogło przynosić jeszcze dobre efekty w pozycjonowaniu strony. Keyword stuffing to upychanie jak największej ilości fraz w treściach znajdujących się w serwisie, a także w znacznikach meta, w których zawiera się krótki opis strony. Jest to działanie, które obecnie jest w stanie zapewnić wysoką pozycję w rankingu Google – ale tylko na chwilę, dopóki algorytmy nie dobiorą się do strony i nie zepchną jej na najdalsze miejsca w wyszukiwarce.

Przykładowy keyword stuffing to:

W naszym internetowym sklepie z obuwiem damskim oferujemy buty damskie zimowe, baleriny damskie, kozaki damskie, obuwie damskie skórzane, botki skórzane, a także inne produkty z kategorii obuwie damskie. Nasz sklep internetowy to obuwie damskie najlepszej jakości!

Keyword stuffing nie jest dozwolony przez Google, a przez jego stosowanie strona staje się nieprzyjazna dla użytkownika. Treści wypełnione słowami kluczowymi brzmią sztucznie i są trudne do odczytania, dlatego nie zapewnią naturalnego ruchu w serwisie. Zarówno przesycenie frazami kontentu strony, jak i jej znaczników meta, skutkuje niską oceną wartości witryny przez Google – a także może spowodować kary nałożone przez wyszukiwarkę.

Silne linkowanie Exact Match

Kolejnym sposobem, którego nie powinno się stosować w SEO, jest silne linkowanie Exact Match. Exact Match to inaczej nazwa anchorów (w uproszczeniu tekstów, pod którymi na stronie internetowej umieszczony jest link) sprzedażowych, które składają się ze słów kluczowych dla danego serwisu. Przykładem anchoru Exact Match może być:

Oferowane przez nas obuwie damskie zimowe jest dostępne w wielu atrakcyjnych wzorach.

Anchory Exact Match same w sobie nie są złe, ale stosowanie ich w nadmiarze może doprowadzić do tego, że roboty Google uznają nasze działania za próby manipulacji algorytmem w celu zyskania wyższej pozycji w rankingu wyszukiwarki.

Przeoptymalizowanie strony

Optymalizacja strony to najważniejszy proces na drodze do uzyskania wysokiego miejsca w rankingu Google. Niemal wszystkie serwisy są mu poddawane – okazuje się jednak, że jak ze wszystkim, z optymalizacją można również przesadzić. Jak było już wspomniane przy keyword stuffingu, zbyt duża ilość słów kluczowych, zarówno w treściach wypełniających witrynę, jak i nagłówkach oraz meta tagach, będzie źle odbierana przez algorytmy Google. Artykuły z nienaturalnie umieszczonymi frazami, np.:

Nasz salon sukien ślubnych Warszawa tanio to odpowiedni wybór dla każdej Panny Młodej.

nie zachęci użytkowników do pozostania na stronie – raczej ich odstraszy i sprawi, że poszukają usług na innej witrynie, budowanej pod klientów, a nie pod roboty wyszukiwarki.

Szkodliwe linkowanie

Do przewinień, jakich można się dopuścić przy pozycjonowaniu strony, należy szkodliwe linkowanie. Ono również ma źródło w samych początkach pozycjonowania, kiedy ilość linków przychodzących do danej strony zapewniała jej wysoką pozycję w wyszukiwarce. Czasy się jednak zmieniły, a z nimi zasady Google, które zostały doprecyzowane odnośnie link buildingu. Obecnie algorytmy oceniają strony również po jakości linków, z jakimi są związane – należy więc przyjmować strategię zdobywania jedynie wartościowych linków, pochodzących z zaufanych, najlepiej dużych serwisów. Backlinki ze stron spamerskich, o treściach bardzo niskiej jakości, mogą jedynie pogorszyć sytuację naszej witryny, która zostanie z nimi powiązana i prawdopodobnie wrzucona do jednego zbioru stron o małej wartości dla użytkowników.

Szkodliwe linkowanie, niezgodne z zasadami Google, to także Systemy Wymiany Linków, polegające na masowej wymianie linków między serwisami lub zakupie dużej ilości odnośników do strony. Za takie działania witryna może zostać surowo ukarana przez Google.

Konsekwencje?

Za stosowanie niezgodnych z zasadami Google działań SEO, może nas oczywiście spotkać kara

Za stosowanie niezgodnych z zasadami Google działań SEO, może nas oczywiście spotkać kara – jeśli roboty wyszukiwarki wykryją nieodpowiednie zabiegi, przeprowadzone na serwisie w celu jego wypozycjonowania, na stronę może zostać nałożony:

filtr ręczny, który można otrzymać od pracownika Google; informacja o jego otrzymaniu wyświetli się w Narzędziach Google dla Webmasterów. Najczęściej nałożenie filtra na stronę internetową wiąże się ze szkodliwym linkowaniem. Na czym dokładnie polega filtr? Obniża on pozycję strony na wybrane słowa kluczowe nawet o kilkadziesiąt miejsc, co jest dużym ciosem dla każdego serwisu. Filtr może trwać od miesiąca do roku. Jego wcześniejsze zdjęcie jest możliwe, o ile właściciel strony podejmie się usunięcia wszystkich szkodliwych według wyszukiwarki elementów i wyśle prośbę o unieważnienie kary.

– filtr algorytmiczny, który na stronę nakłada algorytm Google, po wykryciu na niej niezgodnych z zasadami działań. Algorytmy nie informują użytkownika o nałożonym filtrze ani jego przyczynach. Tak jak w przypadku filtra ręcznego, jego skutek to znaczne obniżenie pozycji strony w wyszukiwarce na określony czas, a pozbycie się go wymaga przeprowadzenia audytu na stronie i usunięcia wszystkich niezgodnych z zasadami elementów.

– ban, czyli największa możliwa kara, jaką Google może nałożyć na stronę internetową. Polega on na usunięciu strony z indeksu wyszukiwarki, przez co przestaje ona być widoczna dla użytkowników sieci. Ban jest używany stosunkowo rzadko, tylko za duże przewinienia – takie jak duplikowanie treści z innych stron, ukrywanie tekstu stworzenie witryny, która pokazuje inne treści użytkownikom, a inne robotom Google. Ban może zostać zdjęty, jeśli właściciel strony podejmie odpowiednie działania w celu pozbycia się nieakceptowanych przez wyszukiwarkę elementów oraz wyśle prośbę o usunięcie kary, może to jednak potrwać nawet kilka miesięcy.

Wypełnij formularz i otrzymaj wycenę

Otrzymaj BEZPŁATNĄ wycenę!

Wyrażenie poniższej zgódy jest dobrowolne i może być w każdej chwili wycofane, jednak może się okazać niezbędne do obsługi Państwa zapytania.